Czy jesteś gotów podjąć wyzwanie i zarządzać serwisem lokalnym? Szukamy ludzi z inicjatywą i determinacją.
Polish Cooperation Network
Wspieramy rozwój organizacji polonijnych. Dowiedz się jak możesz skorzystać.
Znajdujesz się na forum miasta lokalnego. Wszystkie tematy tutaj poruszane powinny dotyczyącego miasta i najbliższej okolicy. Wszystkie pozostałe tematy można pisać forum ogólnym w tematach:
Czy sa na forum osoby ciezarne, spodziewajace sie dziecka badz ktore juz przeszly te 9 miesiecy? Czekam na opinie, doswiadczenia zwiazane z prowadzeniem ciazy w Uk i samym porodem w szpitalach w Bristolu.
Mam nadzieje ze to pomoze mi wybrac szpital w ktorym zdecyduje sie na porod.
ale wlasnie w weston nie ma oddzialu polozniczego w pelnym tego slowa znaczeniu... przyjmuja tylko porody bez zadnych komplikacji.. gdy cos sie zaczyna dziac i potrzebne jest cesarskie ciecie musza przetransportowac do bristolu.. rowniez nie ma odzdzialu dla noworodkow- jesli jakis problem wystapi trzeba tez jechac do bristolu.. jakos to mi sie nie usmiecha...
zupelnie inna sprawa jesli wszytsko jest bez problemow...
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 10
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Czw Paź 18, 2007 9:20 pm
moja dwojke maluchow urodzilam w bristolu w southmead-zlego slowa powiedziec nie moge.
jak pewnie juz wiesz polozna-midwife jest odpowiednikiem naszego poloznika-ginekologa.jezeli jest to twoje pierwsze dziecko to wizyty beda czestsze-badanie krwi,sluchanie serca dzieciaczka i pod koniec ciazy planowanie porodu,tzn. gdzie chcesz rodzic,kto z toba bedzie(nie ma oplat za obecnosc meza/chlopaka),jakie chcesz znieczulenie(do wyboru-mieszanka gazow i powietrz,tzw gas and air,epidural-zastrzyk w kregoslup czy tens machine.oplat za to rowniez nie ma.ponadto w jakiej pozycji i gdzie chcesz rodzic-w domu,szpitalnej ogolnej sali czy sali rodzinnej(z wlasna lazienka),ale na sali rodzinnej mozesz miec tylko wtedy jak nie ma komplikacji i tylko gas and air jako znieczulenie.
poloznych moze nie maja za duzo ale sa bardzo zyczliwe i chetne do pomocy.przy porodze corki moja midwife miala tylko 22lata ale poprowadzila mnie bez problemow i wiekszego bolu przez porod.
z drugim dzieckem 3 mce temu wybralam sale rodzinna i nie zaluje,wiecej prywatnosci spokoju.ale nie licz ze odpoczniesz po porodzie na oddziale-strasznie halasliwe.
wszystkim kobietom w ciazy zycze cierpliwosci,aha i nie ogladajcie tych programow na sky tv bo tylko sie zestresujecie.wszystko napewno bedzie dobrze
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 392
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Pią Paź 19, 2007 10:14 am
Dokladnie, wszystko zalezy jak przebiega Twoja ciaza, czy bezkomplikacyjnie. Jezeli istnieje zagrozenie, wtedy warto zdecydowac sie na szpital z pelnym wyposazeniem na wszelka ewentualnosc.
Znam kilka osob, ktore tutaj rodzily w domu, w towarzystwie partnera i asyscie dwoch poloznych, bardzo sobie chwala.
Witam wszystkie mamy
Obecnie jestem w 24 tygodniu ciazy termin porodu przypada na 5 marca 2008. Moja polozna wybrala mi Southmeat Hospital w Bristolu chcialabym sie dowiedziec czy szpital ten zapewnia tlumacza osobom mowiacym bardzo slabo po angielsku, prawde mowiac znam angielski komunikatywnie ale jesli chodzi o temetyke szpitalna i caly porod nie mam o tym absolutnie zadnego pojecia , powiedzcie co mam zrobic zeby przydzielono mi kogos do pomocy. Jesli kotos wie rowniez jak wygladaja porody rodzinne to bardzo prosze o jakiekolwiek dane (wszystkie odpowiedzi beda bardzo cenne). Moja ciaza przebiega bez komplikacji i mysle ze obejdzie sie bez niespodzianek ale na wszelki wypadek chcialabym dowiedziec sie rowniez czegos na temet znieczulenia a szczegolnie zewnatrzoponowego , spotkalam sie juz z opiniami ze moze byc ono niebezpieczne.
bardzo prosze o wszelkie porady , moze jestem przewrazliwiona ale to moja piewrsza ciza i nie wiem jak mam sie zachowac.
Z gory za wszstko dziekuje
Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 392
Skąd: Bristol (Anglia)
Wysłany: Wto Lis 13, 2007 6:05 pm
Znieczulenie zewnatrzoponowe oczywiscie ze moze byc niebezpieczne, badz co badz jest to zastrzyk w kregoslup, zrobiony niepoprawnie moze miec powazne konsekwencje, np paraliz. Poza tym slyszalam, ze sam w sobie jest bardzo bolesny, a podany w koncowej fazie porodu, gdy bol jest najsilniejszy, nie przynosi ulgi (a przynajmniej nie tak znaczacej zeby ryzykowac). Od mojego przyjaciela-lekarza slyszalam rade, ze jezeli czujesz, ze wytrzymasz, to nie warto ryzykowac. W Anglii popularne i w standardzie jest podawanie tlenu.
Oczywiscie pojdz do szkoly rodzenia, jak masz czas, to opanuj kilka podstawowych zwrotow na te "okolicznosc", nawet jesli szpital zapewnia tlumacza, to przeciez zawsze moze sie zdarzyc, ze nikogo takiego akurat w poblizu nie bedzie. A jezeli nie masz problemow teraz kiedy rozmawiasz ze swoja midwife, to i przy porodzie powinno byc ok.
Bardzo dziekuje za ta cenna rade, tez slyszalam ze to znieczulenie nie jest najlepszym rozwiazaniem, i na pewno skorzystam z twojej rady proszac polozna o to by napisalam kilka waznych slowek bo niestety w slowniku ich nie znalazlam, mam nadzieje ze lekarz w szpitalu mnie zrozumie i juz spotkal sie z rodzacymi polkami. Czy ty rowniez rodzilas w tym szpitalu
[ Dodano: Czw Lis 05, 2009 12:51 pm ]
witam:) mam pytanie czy jest jakas pani ktora rodzila w szpitalu pod nazwa "Southmead hospital bs10 5nb w Bristolu" pytam poniewaz wybralam sobie ten szpital do porodu jestem juz w 34 tyg. ciazy i chcialabym wiedziec jaka jest tam opieka??? oraz czy to prawda ze sa tam dwie polki ktore pomagaja tlumaczyc jak ktos nie zna za dobrze j.angielskiego
Mam jeszcze jedno pytanie co jest wogole potrzebne do szpitala dla dziecka jak sie urodzi co wymagaja zeby przyniesc ???? i jak dlugo trzymaja w szpitalu po porodzie
Witam.
Właśnie wczoraj dowiedzieliśmy się z mężem że zostaniemy rodzicami. Bardzo się z tego powodu cieszymy ,aczkolwiek wystąpił problem pracy.
Mianowicie... oboje z mężem pracjemy w tej samej firmie budującej tuby do łodzi i inne tego rodzaju sprawy. Oboje mamy styczność z klejami i rozpuszczalnikiem. Obawiam się, że może to jednak zaszkodzić dziecku. Czytaliśmy z mężem sporo na temat ciąży i pracy.. pracodawca zwolnić mnie nie może a ma obowiązek przydzielić mi inna prace która nie bedzie szkodziła naszemu dziecku lub też wysłać mnie na płatny urlop. Wszystko było by pięknie gdyby nie to że szef się troszkę wycwanił. A mianowicie ma dokument, że praca w jego fabryce jest nie szkodliwa. A gwarantuje że jest.Jesteśmy podstawieni pod murem.. nie wiemy co robić??? macie może jakies namiary na strony lub osoby ktore moglyby nam w tym pomoc? prosze Was o pomoc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum